Określi bardzo konkretnie swój cel, wyobraź sobie, że jesteś w miejscu, w którym już to wszystko masz. Zastanów się jakie masz wówczas obowiązki, jakie chciałabyś mieć.

Zastanów się, jakie działania musisz wykonać, aby każdego dnia być o jeden krok bliżej od twojego wymarzonego miejsca. Wypisz je, zastanów się, które są najważniejsze, które wydają ci się jednak kompletnie nieistotne. Zaznacz te, które nie muszą być wykonane przez ciebie. Ustal priorytet, od których zadań musisz zacząć, zastanów się jeszcze raz czy wykonanie tych kilku najważniejszych przybliży cię do osiągnięcia celu.

Wypisz jeszcze raz zadania, ale tylko te które uznałaś za niezbędne. Spróbuj porozbijać je na maksymalnie małe kroki. Zastanów się, jak mogłyby wyglądać twoje obowiązki, gdybyś na wykonywanie nich miała 1-2 godzin dziennie, a może mniej? Wiem, że często trudno jest znaleźć całą godzinę, aby coś zrobić. Jednak przekonałam się, że nie jest ona potrzebna, bo zdecydowanie łatwiej jest uczknąć z doby kilka kwadransów. O ile wiemy, jaki kolejny krok wykonać, żadne obowiązki nie powstrzymają przed dokonaniem tego.

Bardzo było mi ciężko zawsze zrobić sobie super konkretny plan, co i kiedy zrobię, nawet jeśli go stworzyłam, to po jakimś czasie przekonywałam się, że to nie miało sensu. Co innego, kiedy mam wypisaną listę 10-15 minutowych zadań. Nawet jeśli niekiedy jedno z nich robiłam na 2-3 razy, ono finalnie było zrobione.

Przy ogromie obowiązków łatwo o sobie i swoich priorytetach zapomnieć. Najgorzej idzie z rzeczami, które są ważne, ale jednak niepilne. Odkładane miesiącami często frustrują lub prowadzą do jakiejś straty (kiedy np. nie zdążyliśmy zwrócić zamówionej sukienki, która ma kompletnie zły rozmiar, albo kiedy ignorowaliśmy ból zęba). Choć prawda jest taka, że te przykłady są stosunkowo krótką i szybką sprawą z bardzo łatwym do wyobrażenia skutkiem. Co jeśli w grę wchodzi znacznie bardziej czasochłonny temat?

Nigdy, do wielu zadań, nie będzie odpowiedniego czasu. Gwarantuję ci, że nigdy nie będziesz gotowa na zmianę pracy, nigdy nie będziesz gotowa na dziecko i nigdy nie będziesz gotowa, by zmienić swoje życie. O ile oczywiście nie zmusi cię do tego jakaś przykra sytuacja, ale tu nie o to chodzi. Żeby zmienić pracę na lepszą/inną, nieraz trzeba włożyć w to sporo czasu, może nawet nauczyć się czegoś nowego. Jeśli nie zaczniesz, nigdy nie uda ci się tego zrobić. Nigdy też nie będzie lepszego czasu żeby zacząć niż dziś. Wybierz sobie jeden najważniejszy cel i do dzieła!